Zmierzch

Poppy

mnie tez wkurzał jego charakter ale wkurzało mnie też to że podwalał się do Bells
a na nią samą byłam w zaćmieniu chwilami tak zła że miałam ochotę rzucić książkę
bo to było nie na moje siły Neutral

btw. taylor grający Dzejka jest boski totalnie
w twilight'cie może nie ale w new moonie to szaleństwo xD

Sylwetsien

szaleństwem jest zrobienie z wilkołaków, trochę większe pieski z słodkimi mordami. ^^
ja nadal czekam na jakieś mroczne sceny, przez wszystkie książki czekałam na jakieś bitwy, śmierć jednego z głównych bohaterów, a tu cały czas taka sielanka. XDDDD
a przecież niektórzy zaliczają twilight do horrorów ;p
ciekawe jak w daalekiej przyszłości nagrają poród Bells. :DDDD

zgredek1992

Tej sceny nie mogłoby zabraknąć Smile

Kocham te książki ale wkurzają mnie te fanki R. Pattinsona które piszczą w kinie jak go zobaczą. UGHT... aż się odechciewa oglądania filmu dalej. A w książce bardziej lubię Edwarda niż Jacoba, nie wiem czemu ale go zbytnio nie lubię, momentami jest o wiele zbyt nachalny i zaborczy Smile

Poppy

no tak xD
ja w ksiażce też go nie lubie ;P
i wole edwarda
ale Dzejk jako aktor jest dużo przystojniejszy xD

Sylwetsien

a ja mam na odwrót, w książce wolałam Dżejka, a w filmie dla mnie przystojniejszy jest Pattison. : D

Poppy

no Pattinson w filmie boski jest ale w rzeczywistości bez charakteryzacji to z deka zulasty ;P
a Dzejk <3!
nie dość że boski to jeszcze jaka klata !xD

Sylwetsien

a mi się Pattison właśnie taki żulasty podoba : D normalny chłopak, ygh.. facet z tajfunem na głowie i wyciągniętej koszuli. : D
on jest taki trochę vintage. ^^ XD

AngusWspaniały

Edward- Niby fajny, ale jakiś taki zbyt zimny i cyniczny( jak na wampira)
Jake- Lubię go w książce. Taki sympatyczny, chłopak - wilkołak ale jednak
Pattinson- Boskie ciacho. Męski ale normalny. Bo chodzi mi o takiego bez makijażu i tej całej odsłony w roli ideału.
Aktor grający jaka- No dla mnie jakiś taki, czegoś mu brakuje. Taki młody, wyraz twarzy ma taki mętny, i gładziutki jak z reklamy pianki do depilacji XD

Filmu nie widziałam. Koleżanki mówią że super, ale sobie wypożyczę to się dowiem.

No Edziu mnie denerwuje, bo taki przeżuty i cyniczny. Jackob czy jakoś tam niby taki sympatyczny, ale trochę smarkacz
Bella taka naiwna i głupia że szok. czasem chce się na nią żucić z krzykiem: Idiotko, co się pakujesz do wampira, niedługo założysz spółkę Zło z frankensztajnem

Poppy

Salamandra

Dla mnie, pod względem wyglądu, i Edwarda i Jacoba przebija Carlisle.
Facet jest taki mniam... Generalnie taki typ urody mi się nie podoba, ale dla niego musiałam zrobić wyjątek Wink

AngusWspaniały

Mi się nie podoba ten typ co Carlisle, ja wolę brunetów o zielonych oczach, albo szatynów o zielonych/ piwnych oczach albo szarych, nie lubię niebieskich oczu. I blondynów...

Poppy

Karlajs ma złote oczy tak jak wszyscy Razz

kociak

sądzę że niektóre sceny sa przesłodzone. bohaterowie popadają w skrajności. edward - ideał. bella - co się stało tej dziewczynie? Wink

. carlisle - przerażający. ement - misio (pierwsze skojarzenie ;p). Alice- moja ulubiona postać. ale ... przeczytałam dwie pierwsze części w tydzień. to o czymś świadczy ;p
natomiast jeżeli chodzi o film to też nie rozumiem dziewczyn które piszczą na widok pattinsona, ale nie zaprzeczam - jest faaaajny i to bardzo ;p. jednak nie uważacie że i on i bella (K.S.) - a zwłaszcza ona- nie grają trochę tak sztucznie, SZTYWNO? czy oni są sztywniakami Laughing

? hahahahahahahahaahahhahahahhahahah

Mary.

O Zmierzchu dowiedziałam się dopiero kiedy w kinach pojawiła się ekranizacja tej książki - zwiastun mnie zaciekawił więc postanowiłam przeczytać :) Trochę żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, wtedy sama wyobraziłabym sobie bohaterów itd, a tak cały czas miałam przed oczami Pattinsona i Stewart.
Książka nie jest jakaś ambitna, ale muszę przyznać, że baaardzo wciągająca, działająca na wyobraźnie i taka inna - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na początku najbardziej lubiłam głównych bohaterów, ale z czasem przekonałam się do Jacoba i wtedy to Edward zaczął mnie trochę denerwować ;P Najbardziej podobała mi się pierwsza część, a najmniej (chociaż była tak samo mocno wciągająca jak poprzednie) to czwarta - nie wiem, ale miałam wrażenie jakby to się zaczynało przeradzać w telenowelę :)
W listopadzie premiera filmowa drugiej części - na pewno pójdę zobaczyć ;)